Nie przepadam za ciężkimi tortami, ale czekoladą nie wzgardzę :). Stad pomysł na bezowe ciasto przełożone masą rozpływającą się w ustach - przepis z Nigelli - polecam !!! Wieloetapowe ciasto, którego przygotowanie lepiej zaplanować dzień przed podaniem, pyszne, pyszne, pyszne...
Oto przepis:
1. Ciasto bezowe
6 białek (żółtka wykorzystamy do kremu)
250 g cukru
3 łyżki kakao
1 łyżeczka octu
2. Krem czekoladowy
6 żółtek
100 g cukru
2 łyżki kakao
2 łyżki mąki

300 ml mleka
300 ml śmietanki 30%
100 g gorzkiej czekolady
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Płatki migdałowe/ pokrojone pistacje lub orzeszki – do ozdoby
Ad. 1
Na papierze do pieczenia odrysowujemy trzykrotnie talerz (20 cm średnicy). Ubijamy białka, powoli dodajemy cukier, a na samym końcu - kakao i ocet. Masę przekładamy na narysowane wcześniej koła (ja robiłam to na dwóch blaszkach i piekłam dwupoziomowo). Pieczemy godzinkę w 140 stopni, a następnie wyłączamy piekarnik i studzimy ciasto w lekko uchylonym piecyku – zajmuje to stosunkowo dużo czasu, wygodnie zostawić je na noc.
Ad. 2

Ubijamy żółtka z cukrem do białości, dodajemy kakao, mąkę i mieszamy mikserem. Rozpuszczamy czekoladę (np. w kąpieli wodnej). Mleko i śmietankę podgrzewamy razem w garnuszku, dodajemy do żółtek i znów podgrzewamy, aż masa się zagotuje- w międzyczasie mieszamy. Gdy konsystencja zacznie przypominać budyń – zdejmujemy z ognia i dodajemy rozpuszczona czekoladę i aromat waniliowy – mieszamy. Odstawiamy krem i przykrywamy do ostygnięcia pod przykryciem np. ściereczką. Zimny krem robi się gęsty, łatwo więc przełożyć go na nasze placki czekoladowe. Układamy na zmianę – placek- kram-placek- krem- placek + nieco kremu na wierzch i posypujemy orzeszkami. Ciasto wstawiamy do stężenia do lodówki na kilka godzin. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz